Jarzębinowa miłość...
Rozpaliła się złotym płomieniem
kiedy lato już liście gubiło
i czerwienią maluje dni złote...
...jarzębinowa miłość...
tak cichutko siedziała w ukryciu
wiosną latem jej widać nie było
z babim latem się nagle zjawiła...
...jarzębinowa miłość...
i ciepłymi barwami otula
dba by sercom cieplutko było
taka cicha dostojna i dumna...
...jarzębinowa miłość...
alejkami jesieni prowadzi
gdzie się szczęście zgubione ukryło
ta wyśniona wyczekiwana...
...jarzębinowa miłość...
czasem warto lata poczekać
choć tak mnóstwo miłości wokoło
żeby spotkać w jesiennej alejce...
...piękną miłość jarzębinową
piękny wiersz Beatko...a ja dodam kolejny......
Jarzębina
Znowu lato się dopala,
w jarzębiny lśniąc koralach,
i gasnącym już oddechem tuląc dni,
ciepłych wspomnień snuje nici,
by miłości czar uchwycić
i w zimowe, długie noce o niej śnić.
Myśli barwą się rozdźwięczą,
nieba dotkną zmysłów tęczą,
i zaklęty w jarzębinie wróci czas -
ciała twego przytulenie
znów ekstazy zbudzi drżenie,
chwilą szczęścia zapisane kiedyś w nas.
Jarzębiny sznur korali,
wspomnieniami się rozpali,
i choć chwila przemijaniem cicho drży,
prowadzeni przez tęsknoty,
powrócimy w sen nasz złoty,
tamtych nocy, otulonych w białe bzy.
MIŁO MI BASIU DZIEKUJE SUPER POZDRAWIAM SERDECZNIE BUZIAK MIŁEJ NIEDZIELI